Jeśli przegapiłeś Lil ogromny PAC, triumfujący mixtape Kodaka Blacka, przegapiłeś jeden z najlepszych albumów z zeszłego roku. Więc nie śpij na swoim debiutanckim albumie – prawdziwym płycie, nagranym w prawdziwym studio, na dużej wytwórni. Ponieważ, chociaż nie jest tak szorstki jak Lil ogromny PAC, jest równie dobry.
Najprawdopodobniej od razu zauważysz muzykę Blacka, to… muzyka. a także śpiew. Kodak jest muzycznym raperem. Nie tylko pluje brudnymi historiami ulicznymi – ma zaciekłe wysyłkę z polem R&B. Nie jest to wiele osób, które nie mogą tego zrobić. Trzy sześć mafii. Goodie Mob. Jest to południowe podejście tego rapera na Florydzie, który wydostał się z więzienia, wystarczająco długo, aby położyć się na śladach przed ponownym wejściem do środka.
Miejmy nadzieję, że uda mu się zebrać swoje bzdury, a także cieszyć się znaczącą karierą.
Album zaczyna się od opowieści o tym, jak się tu dotarliśmy, dokładnie to, jak zdobył nagranie-mini-origin-z potężną melodią zatytułowaną „Day Onie Day”. Kodak nie wymaga polegania na gościnnych MC, jednak w pierwszej trzeciej płyty jego duet z Bun-B na farbie cukierków powinien być megahit. Na serio.
Inne fantastyczne cięcia: wstępne cięcie z dnia na dzień, napędzane fortepianem ciasto Patty, pułapka Banger Twenty 8, a także obowiązkowe powrót w ciągu dnia, wspominając Boogie Wit A Hoodie.